czwartek, 30 lipca 2015

Veto: przyznanie do winy



Reakcja Kremla nie powinna być zaskoczeniem. Jak można było się spodziewać, władze Rosji zablokowały powołanie trybunału międzynarodowego dla wyjaśnienia tragicznej historii zestrzelonego nad Donbasem malezyjskiego samolotu. Niezależna Rosja z oburzeniem zareagowała na veto nałożone przez Kreml podczas głosowania w Radzie Bezpieczeństwa. Z licznych głosów krytyki wybraliśmy wpis na bogu opozycyjnego polityka i publicysty z St. Petersburga, Borysa Wiszniewskiego. Jego zdaniem przyczyną veta był paniczny strach przed wyjaśnieniem prawdy, w ten sposób oficjalna Rosja sama przyznała się do winy.


Autor: Borys Wiszniewski





Jak się okazuje rosyjski dyplomata Wasilij Czurkin już wcześniej kłamał w podobnej sprawie. W 1983 roku jako I sekretarz ambasady radzieckiej w USA oświadczył, iż jego kraj nie miał nic wspólnego z katastrofą koreańskiego Boeinga na radzieckim Dalekim Wschodzie. 



Nałożone przez Rosję veto podczas głosowania rezolucji o powołaniu międzynarodowego trybunału w sprawie zestrzelonego Boeinga (na pokładzie nie było obywateli Rosji, samolot nie był własnością Rosji, został zestrzelony nie nad jej terytorium, a więc jej interesy nie zostały naruszone w żaden) jest absolutnie cyniczną i brutalną próbą niedopuszczenia do wyjaśnienia prawdy.



Strach 


Jedyną przyczyną veta był paniczny strach władz rosyjskich przed wyjaśnieniem istoty sprawy  w sądzie, któremu nie da się wydawać poleceń.

Tak właśnie decyzja Rosji zostanie odebrana. Co by nie powiedzieli Putin,  Ławrow i Czurkin.

Widać ich strach, iż śledztwo może doprowadzić do odkrycia prawdy, kto rzeczywiście ponosi odpowiedzialność i że winnymi mogą się okazać wspierani przez władze rosyjskie separatyści. A mogą także rosyjscy wojskowi, ci którzy podobno na dzień do zestrzelenia samolotu zwolnili się z wojska. A może i nie zwolnili.

Zauważmy: w rosyjskich propagandowych mediach ani razu (!) nie pojawiła się, choćby jako jedna z wielu możliwych wersji, hipoteza, iż samolot mogli zestrzelić separatyści. W rosyjskich mediach winna jest wyłącznie Ukraina, separatystów wybiela się ze wszystkich sił.

Jeśli Kreml byłby zainteresowany przeprowadzeniem obiektywnego śledztwa, pierwszy domagałby się powołania trybunału.

A "veto": to w rzeczywistości przyznanie się do winy. 


Szansa na uratowanie twarzy


Szkoda. Istniała szansa uratowania twarzy.

Należało oddać winnych. Przeprosić. Wypłacić odszkodowania.

Ale w świecie czekistów i ich wyobrażeń nie ma miejsca ani dla przyznania się do winy, ani dla przeprosin, ani dla starań o naprawienie własnych błędów.

Nawiasem mówiąc, to właśnie Pierwszy Sekretarz Ambasady ZSRR w USA Czurkin wydal w Waszyngtonie oświadczenie, iż Związek Radziecki nie miał nic wspólnego ze zniszczeniem południowokoreańskiego Boeinga.

Tak domknęło się koło historii.



Tłum. : ZDZ

Oryginał ukazał się na blogu Borysa Wiszniewskiego publikowanym na portalu radiostacji "Echo Moskwy": http://echo.msk.ru/blog/boris_vis/1594052-echo/




*Borys Wiszniewski (ur.1955), politolog, publicysta, opozycyjny polityk, deputowany Zebrania Ustawodawczego St. Petersburga. 







Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:

Obserwuj nas na Twitterze:

Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com


2 komentarze:

  1. Dla wyjaśnienia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotu_Korean_Air_007

    OdpowiedzUsuń
  2. Naiwnością są oczekiwania innej reakcji Kremla.
    Dokumenty tyczące ragedii podwodnego okrętu atomowego "Kursk" zostały utajnione na 30 lat...I co kto zrobi władcy kremlowskiemu ?
    ---
    Vit Ulski.

    OdpowiedzUsuń