niedziela, 11 sierpnia 2013

Aleksiej Nawalny: jestem pewien, że to wszystko dobrze się skończy

Odpowiedzi Aleksieja Nawalnego na pytania ankiety przeprowadzonej przez moskiewskie czasopismo Nowaja Gazieta wśród kandydatów w zbliżających się wyborach mera Moskwy

Moskiewska kampania wyborcza nabiera tempa. Codziennie Aleksiej Nawalny odbywa po kilka spotkań z wyborcami w różnych dzielnicach miasta. W jego sztabie wyborczym pełno młodych ludzi z zaangażowaniem wypełniających powierzone im zadania. Popularność Aleksieja Nawalnego rośnie, jeśli na pierwszych przedwyborczych spotkaniach zbierało się po 50-100 osób, to dziś przychodzi na nie po 500 i więcej. Sondaże mówią o poparciu ze strony ponad 20 procent mieszkańców. Na naszych oczach odbywa się batalia, która może okazać realny wpływ na przyszłą historię Rosji.

1. Nowaja Gazieta:
Dlaczego mieszkańcy Moskwy powinni wybrać właśnie Pana na stanowisko swojego mera?

Aleksiej Nawalny:
Będę pracował dla nich, tak jakbym pracował dla siebie. Jestem moskwianinem. To moje miasto. Chociaż urodziłem się pod Moskwą, tutaj wyrosłem, tutaj spędziłem znaczną część życia. Mieszkam w zwykłym mieszkaniu w dzielnicy Mar’ino, stoję w korkach razem ze wszystkimi, moje dzieci uczą się w zwyklej moskiewskiej szkole. Nasza rodzina korzysta z naszej zwykłej przychodni rejonowej.

Jako mieszkańcowi tego miasta nie jest mi wszystko jedno. Stwierdzam z żalem, że Moskwa choć cieszy się statusem jednej ze światowych metropolii, nie do końca nań zasługuje. Daleko nam do realizacji prawdziwego potencjału miasta. Moskwa jako gigantyczne przedsiębiorstwo komercyjne nie zaspokaja potrzeb swoich mieszkańców, a jedynie wąskiej grupy ludzi. Ja się z tym całkowicie nie zgadzam. Chcę to zmienić, dla siebie jako moskwianina i dla milionów mieszkańców miasta, takich jak ja.



Być może różnię się od innych tylko tym, że jak mi się wydaje, stać mnie na to by pokierować procesem zmian, jestem gotów wziąć na siebie odpowiedzialność za ich wyniki. Ale też rozumiem, że zmiany o których mówię, nie będą możliwe bez zdemontowania systemu, jaki został skonstruowany przez Putina i „Jedną Rosję” . Ma tu na myśli fakt, iż obecna władza na każdym szczeblu jest nie wymienialna, nie transparentna,  bezkarna i nie podlega społecznej kontroli.

Zamierzam zmienić ten system. Władze muszą być wymienialne, transparentne, kontrolowane i w przypadku wyjawienia naruszenia prawa karane ! Będziemy wprowadzać zmiany metodami pokojowymi, cywilizowanymi, ale twardo i bezkompromisowo. Tylko w taki sposób można stworzyć system „dla obywatela” , a nie klanów i gospodarkę zorientowaną na realizację celów społecznych.

Przez lata zebrałem kolosalne doświadczenie badając, wprowadzając i kontrolując projekty, które sprzyjały realizacji przekształceń, nakierowanych na upowszechnienie nowych standardów w kwestii kontroli władz, a także na zachęcenie obywateli do udziału w zarządzaniu miastem i całym krajem. Idzie o to, by i obywatele zdobyli konkretne możliwość samodzielnego rozwiązywania własnych problemów. Tylko projekt „Rozpił” zapobiegł nie uzasadnionym wydatkom z budżetu na poziomie ponad 50 miliardów rubli. Wszystkie te projekty zostały stworzone z myślą o obywatelach, o systemie sprawowania władzy zorientowanym na społeczeństwo.

2. Nowaja Gazieta:
Kto jest dla Pana głównym konkurentem?

Aleksiej Nawalny:
Moim przeciwnikiem jest  ukształtowany w naszym kraju autorytarny i skorumpowany reżim. Jego głównym celem jest wyłącznie wzbogacenie wąskiej grupy ludzi zbliżonych do władzy, reżim ten robi wszystko dla zachowania swoich wpływów. Moskiewskie władze, nie wyłączając obecnie wypełniającego czasowo obowiązki mera Siergieja Sobianina są częścią reżimu i tego systemu sprawowania władzy.
A nasz główny konkurent – powszechny nastrój apatii i zobojętnienia. Ale przecież ten zastój jaki obserwujemy obecnie w gospodarce  i życiu społecznym – nie będzie trwał wiecznie. Kiedy obejmę urząd mera Moskwy rozpoczną się przemiany.

3. Nowaja Gazieta:
Jakie będą Pana pierwsze decyzje na stanowisku mera Moskwy?

Aleksiej Nawalny:
Powołam zarząd Moskwy przy otwartej kurtynie. Proces podejmowania decyzji na każdym etapie będzie jawny i znany wyborcom, poczynając już od 2013 roku. Jakiekolwiek zmiany taryf mieszkaniowych muszą być uzasadnione z ekonomicznego punktu widzenia i jawne dla mieszkańców. Dlatego więc zainicjuję niezależny audyt wszystkich przedsiębiorstw podwykonawców i wszystkich instancji zarządzających. Do momentu uzyskania wyników audytu podejmiemy decyzję o zamrożeniu taryf komunalnych, unieważnię też decyzję o podwyżce czynszów wprowadzoną od 1 sierpnia.

Uchwalimy zakaz na zatrudniane nielegalnych migrantów przez wszystkie przedsiębiorstwa obsługujące gospodarkę miasta, przede wszystkim komunalną.

4. Nowaja Gazieta:
Czy otacza Pana jakiś zespół ludzi? Jakie osoby zajmą kluczowe stanowiska w zarządzie miasta? Czy mógłby Pan nazwać choćby kilka nazwisk?

Aleksiej Nawalny:
Nie jestem samotnikiem, na co dzień odczuwam masowe wsparcie aktywnej części mieszkańców miasta, tych którzy podzielają moje poglądy. Najlepiej wyraża je jedno zdanie: „nie wolno kłamać i kraść”. Wśród nich przeważają młodzi, wykształceni, energiczni zaangażowani ludzie. Znajdują wspólny język nie w oparciu o zasady klanowe, przynależności rodzinnej, czy odpowiedzialności zbiorowej, łączy ich wiara w skuteczność starań o przemiany w kraju, gotowość do ich realizacji.

To są tysiące ludzie aktywnie zaangażowanych w działalność „Fundacji do Walki z Korupcją” i w realizowane przez nią projekty. Są to dziesiątki tysięcy wolontariuszy współpracujących obecnie ze sztabem wyborczym, biorących udział w kampanii wyborczej. W moim sztabie pracują ludzie z doświadczeniem na kierowniczych stanowiskach w wielkich przedsiębiorstwach, specjaliści w zakresie współczesnych koncepcji urbanistycznych, eksperci w dziedzinie gospodarki komunalnej.

Wiem dobrze, że popierają mnie już setki tysięcy specjalistów z różnych dziedzin. Jestem pewien, że znajdę wśród nich odpowiednich współpracowników zdolnych do przestrzegania zasad jawności i otwartości, o których mówiłem wcześniej. Dla obsadzenia najważniejszych stanowisk przeprowadzimy publiczne konkursy. W każdej dziedzinie powołamy odpowiednią radę konsultacyjną złożoną ze specjalistów, powołaną do oceny zgłoszonych kandydatur. Wtedy dopiero będę mógł mówić o konkretnych nazwiskach.

5. Nowaja Gazieta:
Czy jest Pan gotów korzystać w zarządzaniu Moskwą z przedstawicieli „systemowej” i „pozasytemowej” opozycji?

Aleksiej Nawalny:
Nie mamy żadnej „systemowej opozycji”. Tylko „pozasystemową”. Ale jestem gotów współpracować z dowolnym człowiekiem, który posiada odpowiednie kwalifikacje.

6. Nowaja Gazieta:
Któremu z obecnych kandydatów na stanowisko mera jest Pan gotów (i tak w ogóle, czy ma Pan taki zamiar) zaproponować stanowisko w swojej przyszłej administracji?

Aleksiej Nawalny:
Siergiej Sobianin, obecny mer Moskwy,
wcześniej szef kremlowskiej administracji

W miejskiej administracji sformowanej przeze mnie nie widzę miejsca dla Siergieja Sobianina, on sam jest cząstka putinowskiego systemu. Ale poza tym, moje decyzje kadrowe będą uwzględniać stopień kompetencji zawodowych, doświadczenia  kandydatów w powierzanej im dziedzinie. Ważne będą momenty etyczne, a nie tylko poglądy polityczne.




7. Nowaja Gazieta:
Co powiedzą o Panu moskwianie, kiedy już opuści Pan stanowisko mera?

Aleksiej Nawalny:
Ze ten człowiek zbudował zespół ludzi rozdzielających tę same wartości. Że udało mu się zlikwidować skorumpowany i nadmiernie scentralizowany system kierowania Moskwą. Miasto stało się bliższe jego mieszkańcom, Moskwa stała się normalnym europejskim miastem. W jego działaniach nie zabrakło błędów, ale był to mer, który zawsze prowadził politykę otwartą, publiczną, nie zepsuła go pokusa władzy, i że zagwarantował, iż zmiana w niej dokona się w oparciu o procedury demokratyczne.

8. Nowaja Gazieta:
Jakie Pana zdaniem były najpoważniejsze błędy obecnego mera Siergieja Sobianina. A może dostrzega też Pan jakieś jego osiągnięcia?

Aleksiej Nawalny:
Błąd obecnego mera polega na tym, iż nie czuje się on odpowiedzialny za to, co robi przed mieszkańcami stolicy, a przed władzami federalnymi i osobiście przed Władimirem Putinem. Jego obowiązek polegał na zagwarantowaniu lojalności części urzędników i szerzej rozumianej elity, miał im nie przeszkadzać w budowaniu majątku. Ten błąd przekreśla jakiekolwiek inne jego osiągnięcia. Skorygować swój błąd, stać się reprezentantem mieszkańców Sobianin nie może. Korupcja pozostała nie usuwalnym składnikiem naszej gospodarki komunalnej. Zamiast realnej walki z nielegalną migracją, Sobianin ucieka się do jej imitacji. Za jego kadencji brakowało realnego dialogu między władzami, a obywatelami, decyzje podejmowano skrycie.

9. Nowaja Gazieta:
Kiedy zostanie Pan merem, czy podejmie Pan starania o likwidację municypalnego filtra (oznacza on, iż kandydaci zgłaszani do wyborów muszą uzyskać wsparcie określonej liczby miejskich i dzielnicowych radnych, w zasadzie absolutnie lojalnych wobec aktualnej władzy)?

Aleksiej Nawalny:
Opowiadam się za likwidacją wszelkich sztucznych ograniczeń utrudniających obywatelom korzystanie z pełni przysługujących im praw wyborczych. W ich liczbie, także, rzecz jasna systemu municypalnego flitra.

10. Nowaja Gazieta:
Jakie miasto, albo światowa stolica, Pana zdaniem, jest najbliższa ideału?

Aleksiej Nawalny:
Na świecie istnieje wiele miast o wysokim poziomie życia. Przede wszystkim w Europie, USA, Kanadzie. Moskwa jest w naszym kraju centrum działalności gospodarczej, kulturalnej i politycznej. Pod tym względem jest podobna do największych światowych metropolii. Pod względem ducha, intensywności życia Moskwa nie ustępuje ani Nowemu Jorkowi, ani Londynowi. Moje zadanie polega na tym, bo nasza stolica także pod względem jakości życia mogła się równać z najlepszymi stolicami świata. Chciałbym, że ludziom w niej żyło się wygodnie, żebyśmy mieli dobrze rozwinięty system transportu miejskiego, czystą ekologię, i żeby nasze życie społeczne toczyło się w duchu harmonii. Wtedy i dla mnie Moskwa stanie się miastem idealnym.

11. Nowaja Gazieta:
Kogo z ludzi, lub jakie z wydarzeń zasługuje na uwiecznienie w Moskwie? Komu jeszcze należałoby postawić pomnik?

Aleksiej Nawalny:
W oczywisty sposób w Moskwie brakuje pomnika Władimira Wysockiego.

12. Nowaja Gazieta:
Czy Pan często spaceruje po Moskwie? Ma Pan w niej swoje ulubione miejsca? I takie, których Pan nie lubi?

Aleksiej Nawalny:
Mar'ino: w tej połozonej na poludniu
Moskwy dzielnicy Aleksiej
Nawalny mieszka od 17 lat
Bardzo podoba mi się moja dzielnica Mar’ino, mieszkam w niej od 17 lat, wszystkie drzewa w naszym dzielnicowym parku, gdzie często spacerujemy z rodziną,  wyrosły na moich oczach. Kocham swój moskiewski kąt, mam w związku z nim wiele wspomnień. W dni wolne od pracy, kiedy mniej samochodów parkuje na chodnikach, odwiedzam Kitaj Gorod, ulice dookoła Soljanki, to bardzo moskiewskie miejsca. A kawałek Moskwy, który lubię najmniej? – to korek na skrzyżowaniu ulicy Lublinskiej i Wołgogradzkiego Prospektu. Spędzam w nim zbyt dużo czasu w drodze z domu do pracy i z powrotem.


13. Nowaja Gazieta:
W jaki sposób przemieszcza się Pan po mieście? Czy korzysta Pan z osobistej ochrony?

Aleksiej Nawalny:
Jeżdżę samochodem Landrover Freelander z kierowcą. W ten sposób lepiej wykorzystuję swój czas, zwłaszcza iż tak wiele spędzam go w korkach. Ale nie rzadko, żeby zdążyć na spotkanie jadę metrem. Podczas publicznych, masowych akcji, niestety musze korzystać z ochrony, to na wypadek prowokacji i nie przewidzianych zdarzeń.

14. Nowaja Gazieta:
Dalej Pan nie żałuje, że wplątał się Pan w tę wyborczą historię?

Aleksiej Nawalny:
Ani trochę nie żałuję. Jestem pewien, że wszystko dobrze się skończy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz